W styczniu studio BioWare chwaliło się, że w Mass Effect: Andromeda pojawi się wielu potencjalnych partnerów miłosnych, a sceny seksu zostaną bardzo dobrze zrealizowane. Teraz zarządzający zespołem deweloperskim Aaryn Flynn poinformował na Twitterze, że opis przy klasyfikacji wiekowej gry został zmodyfikowany. Wcześniej wymieniał jedynie tzw. częściową nagość, co w praktyce oznaczałoby „gorące momenty” z postaciami w bieliźnie, lub z obiektami zasłaniającymi część ciał, tak jak to było w poprzednich odsłonach serii. Zaktualizowany opis wymienia jednak pełną nagość, czyli możemy spodziewać się widoków jak np. w trzecim Wiedźminie.
Aaryn Flynn stwierdził wręcz, że
Mass Effect: Andromeda można zakwalifikować jako miękką pornografię i zapewnił fanów, że ta wypowiedź nie jest żartem.
Oczywiście, dla większości osób te informacje będą jedynie ciekawostką, gdyż chyba nikt nie kupi tej gry dla tych kilku minut scen łóżkowych. Jednak jeśli obietnice deweloperów zostaną spełnione, to będzie to miła oznaka poluzowania typowej dla amerykańskich deweloperów pruderii. W takim wypadku spore zasługi z chęcią przypiszemy serii
Wiedźmin, a zwłaszcza jej trzeciej odsłonie, która pokazała, że trochę nagości w produkcji skierowanej do dorosłych odbiorców nie wywołało żadnego skandalu, ani nie zaszkodziło wynikom sprzedaży.
Przypomnijmy, że
Mass Effect: Andromeda trafi na półki europejskich sklepów 23 marca tego roku. Amerykanie dostaną grę dwa dni wcześniej. Produkcja ukaże się w wersjach na pecety oraz konsole Xbox One i PlayStation 4.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2017-02-27 19:17:17
|
|